Witam na blogu Oliwkowe inspiracje! Mam nadzieję, że swoimi przepisami, zainspiruję niektórych do pichcenia równie smacznie, co zdrowo. :) Na tym blogu postaram się przedstawiać zdrowsze alternatywy znanych nam bardzo dobrze potraw. Gdzieniegdzie z małymi grzeszkami, ale postaram się je sukcesywnie zwalczać. A teraz zapraszam na mój dzisiejszy obiad, który przygotowałam dla siebie i swojego chłopaka.
Do zalet jedzenia ryb chyba nie muszę nikogo przekonywać. Morszczuk jest
chudą rybką, dlatego idealnie nadaje się dla osób dbających o linię.
"Ryba wpływa na wszystko" - jest doskonałym źródłem kwasów tłuszczowych
omega-3, które chronią przed wieloma chorobami i dodatkowo poprawiają
wygląd cery, włosów i paznokci. Samo dobro! :) Ryby w naszym menu
powinny występować jak najczęściej.
Fryty z piekarnika są o wiele zdrowszą i mniej kaloryczną alternatywą dla tradycyjnych smażonych, a smakują równie dobrze, jeżeli nie lepiej! :) Mieszamy je z odrobiną oliwy z oliwek i dodajemy ulubione przyprawy. Jedyne czego należy się wystrzegać to sosu do frytek - ciężkie śmietanowe sosy czosnkowe lepiej zastąpić jogurtowym, a keczup zrobić samemu - ze zmiksowanych pomidorów, odrobiny koncentratu i przypraw.
Filety z morszczuka z masełkiem czosnkowo-ziołowym, frytki z piekarnika i surówka.
Porcja dla dwóch osób:
*4 filety z morszczuka argentyńskiego (mrożone, świeże)
*20 g masła (jeżeli chcemy jeszcze bardziej zmniejszyć kaloryczność, to pomijamy)
*cytryna
*przyprawy: świeży czosnek, zioła prowansalskie, sól, pieprz, rozmaryn
Filety opłukujemy ciepłą wodą i osuszamy. Foremkę lub naczynie
żaroodporne wykładamy folią aluminiową i kładziemy rybkę. Przyprawiamy
filety solą (radzę jak najmniej) i pieprzem. Masło rozgniatamy ze
startym czosnkiem i ziołami prowansalskimi i kładziemy w małej ilości na
filety (bez masła nacieramy mięso czosnkiem i przyprawiamy). Całość posypujemy rozmarynem. Na foremce układamy czosnek i cytrynę wedle uznania. Wkładamy
do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na pół godziny.
Frytki:
*4 duże młode ziemniaki
*łyżka oliwy z oliwek
*przyprawa do ziemniaków lub dowolne przyprawy
Ziemniaki porządnie myjemy i kroimy (jeżeli ktoś nie lubi w mundurkach wcześniej je obieramy) na kształt frytek, dodajemy oliwę, przyprawy i wszystko dobrze ze sobą mieszamy. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia wysypujemy frytki i wkładamy do nagrzanego piekarnika na 200 stopni, czekając 20-30 minut (w zależności od preferowanej konsystencji i barwy frytek).
Surówka:
- opakowanie surówki Colesław (niestety nie miałam czasu sama zrobić, ale was do tego zachęcam!)
SMACZNEGO!
wygląda super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :D pierwszy komentarz, są emocje :P
UsuńSuper, Ola;) Powodzenia w blogowaniu:)
OdpowiedzUsuńno Ola fajnie, że założyłaś bloga :)
OdpowiedzUsuń